Wiadomo, że włosy nie nogi – odrosną. Ostatnio dokonałam radykalnego cięcia, ale ani się obejrzałam, jak chwilę później zarosłam jak dziad borowy. A ileż to trzeba było wstawać grubo przed budzikiem,…
Nigdy nie chodziłam do żłobka. Historie ze żłobka kojarzyły mi się raczej z opowieściami z pogranicza horrorów z wampirami, czy opowieści o czarnej wołdze kradnącej dzieci. Żłobek to było miejsce, gdzie źli rodzice…
Stukałam się w głowę, gdy ktoś mówił o lęku urodzinowym lub kryzysie wieku średniego. Ja zawsze w głowie miałam 22 lata. Byłam rozważna i romantyczna, szurnięta i postrzelona. Sama siebie nie…
Poniedziałek po niedzieli, to dzień totalnej pustki. W lodówce. Przez weekend wszystko nam wymiotło, jakbyśmy właśnie zakończyli zimę stulecia w środku lata. Chleba – nie ma, szynki – brak, masło –…
Gdy wychodzimy z Borsukiem na spacer obserwuję sobie czasem inne wędrujące z wózkami matki. Aha, one też zawiesiły koturny i wysokie obcasy, w których kiedyś zawodowo lub dla przyjemności biegały, na…
Tak jak nienawidzę celebryckiego udawania: „Ach jakie to macierzyństwo piękne, a kupka pachnąca fiołkami”, tak samo wnerwia mnie udawanie, że małżeństwo to sielanka, gdzie każdego dnia trzymamy się za rączki i…
Ja to chyba jakaś pieprznięta jestem. Bo kto normalny dźwiga więcej niż waży? No jak to kto? Matka wariatka!…
Srały muchy… będzie wiosna… Gdyby jakaś korporacja szukała sprawnego menadżera, to mam idealnego kandydata! – Siebie! Ba, nawet sama sobie mogę wystawić referencje! : „Zasuwam lepiej niż niejeden headhunter, czy inny…
Matka jest jest jak robot wielofunkcyjny: ma łeb jak sklep (internetowy z dostępem całodobowym), oczy jak żaba (żeby patrzeć dookoła gdzie lata latorośl), ręce jak ośmiornica (łapie to co dziecko zrzuca,…
Że co ja tam ostatnio obiecałam? Poczekajcie, niech sobie przypomnę… „Więc na nadchodzący Nowy Rok obiecuję sobie:…